Odszkodowanie za błąd lekarski – co należy zrobić i jak je uzyskać? Istnieją trzy drogi dochodzenia odszkodowania przez pacjenta (i zadośćuczynienia za błąd medyczny od szpitala lub lekarza). Pierwszym z nich są negocjacje lub mediacje, to znaczy wiążące dla obu stron ustalenia, które zakończą się kompromisem. Co grozi lekarzowi? Złożone na lekarzy skargi rozpatrywane są przez Okręgowe Sądy Lekarskie, które mają uprawnienia do stosowania następujących kar: upomnienie, nagana, kara pieniężna, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych na okres 5 lat, ograniczenie w zakresie wykonywania czynności lekarskich do 2 lat, Przykładowe kwoty zadośćuczynienia uzyskane przez naszą Kancelarię w sprawach o błąd medyczny chirurgiczny: zadośćuczynienie za nierozpoznanie zatorowości płucnej 85.000zł oraz odsetki. zadośćuczynienie za nieprawidłowo błędnie wypisaną receptę skutkujące poważnym pogorszeniem stanu zdrowia 46.000zł oraz odsetki. Przepisy nie nakładają na lekarza obowiązku stosowania jednolitej, określonej ustawowo techniki sporządzania wpisu do dokumentacji medycznej w zakresie wywiadu lekarskiego. W związku z tym pojawiło się pytanie, jak bardzo szczegółowy powinien być wywiad lekarski. Żaden z przepisów nie reguluje struktury wywiadu lekarskiego ani nie Zgodnie z art. 4 ustawy z 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn. DzU z 2020 r., poz. 514 z późn. zm.) lekarz – będący podstawowym przedstawicielem zawodów Przedawnienie w sprawach o odszkodowanie, zadośćuczynienie. Zgodnie z art. 442 1 kodeksu cywilnego § 1. Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. uE09u6. Nie jest wielką tajemnicą, że każdy lekarz, szczególnie zabiegowy, ma swój cmentarzyk. Miedzy sobą używają oni tego sformułowania w ostrzejszej formie. Nie oznacza to, że bagatelizują problem błędów w sztuce medycznej. Jest akurat odwrotnie. Wbrew obiegowym opiniom, lekarze znacznie częściej i znacznie surowiej, niż prawnicy osądzają swoje, nie zawsze optymalne decyzje. Czytaj: Ustawę o jakości trzeba wyjąć z szuflady, by było mniej błędów medycznych>> My pacjenci, oczekujemy od nich doskonałości, choć wiemy, że wszyscy jesteśmy niedoskonali. Mylimy jednak często przyczyny ze skutkami błędów lekarskich. Ciągle brakuje nam środków na zwiększenie liczby etatów rezydenckich dla młodych lekarzy (ostatnio nieco poprawiła się sytuacja pod tym względem), a oczekujemy opieki medycznej na światowym poziomie! Polski lekarz, z wyjątkiem przypadków kryminalnych (w 2017 roku prokuratury przedstawiły lekarzom 139 aktów oskarżenia), jest obciążany nie tylko za błąd diagnostyczny czy terapeutyczny, ale np. za zakażenie szpitalne, niesprawny sprzęt, czy jego brak, a także za to, że pracował bez przerwy przez kilka dni i nocy, bo nie miał go kto zastąpić. Taka jest rzeczywistość. Zobacz w LEX: Przegląd spraw sądowych w kontekście najczęściej spotykanych błędów medycznych > Nie da się jednak ukryć, że skutki błędów, czy zaniedbań organizacyjnych np. w szpitalu, czy klinice, mogą być nieodwracalne. Powodują często kalectwo, cierpienie, a nawet śmierć pacjenta, a u lekarza stają się przyczyną moralnej, psychologicznej oraz intelektualnej udręki do końca życia. Jak dowodzą doświadczenia amerykańskie, nadzór prawny nad leczeniem, jako sposób jego poprawy, czy unikania pomyłek, jest mało skuteczny. Zobacz w LEX: Nieprawidłowa diagnoza − aspekty medyczno-prawne > Dlatego od lat postuluję rozważenie w Polsce wprowadzenia, na wzór szwedzki, takiego ubezpieczenia od błędów w sztuce medycznej, które byłyby parasolem ochronnym i dla pacjenta, i dla lekarza. Także dla szpitala – w ubiegłym roku Sąd Najwyższy zasądził od jednego z podwarszawskich szpitali 4,4 tys. zł miesięcznej renty dla dziecka poszkodowanego w wyniku błędu medycznego. Przyznał również zadośćuczynienie jego rodzicom w wysokości 1,7 mln zł, a z odsetkami ponad 3 mln zł (to zazwyczaj około 10 proc. rocznego budżetu szpitala rejonowego). Zobacz w LEX: Powikłanie po ciężkiej operacji to nie błąd medyczny > Należy więc pamiętać, że nawet wprowadzenie ubezpieczeniowego systemu szwedzkiego w Polsce nie zwolni żadnego lekarza od zwykłej sumienności. Więcej na ten temat przeczytasz w LEX: Zarzut popełnienia błędu w sztuce lekarskiej - część cywilna > Problemy jakości w podmiotach leczniczych > ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji. Odmówili leczenia ważącej 36 kilo, bo ważyła za dużo Lorna trafiła do lekarza, dzięki namowom zaniepokojonej jej stanem mamy. Przyszła do specjalisty prosić o pomoc, bo zrozumiała, że jedzenie 200 kalorii na dzień, powoli ją zabija. Lekarz jednak nie widział podstaw, żeby skierować ją na leczenie, bo według niego przy wadze 36 kilogramów, wciąż mieściła się w normie. Pomimo ogromnego doświadczenia i precyzji, w sztuce lekarskiej może zdarzyć się błąd, który będzie skutkował trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Pomimo zapewnień lekarza, że zrobił on wszystko, co było w jego mocy, warto jest w takiej sytuacji wystąpić o odszkodowanie za błąd lekarski. Uzyskanie w ten sposób pieniądze są w stanie pomóc w zmaganiu się z trudami życia codziennego po zabiegu lub operacji, którego konsekwencje okazały się dla nas bardzo przykre. W tym celu należy przygotować wniosek zawierający informacje o danych pacjenta i danych skarżonego lekarza lub szpitala, wskazujący rodzaj popełnionego błędu medycznego, prawdopodobne zdarzenie, które przyczyniło się do tego błędu oraz proponowane zadośćuczynienie i wnioskowaną wysokość odszkodowania. Taki wniosek należy przekazać do specjalnej komisji działającej przy wojewodzie w określonym województwie. Trzeba pamiętać, że wniosek ten jest płatny. Opłata w takim przypadku wynosi 200 złotych, ale uzyskane odszkodowanie często znacznie przewyższa poniesione koszty. W ostatnich latach coraz głośniej jest o lekarskich błędach i zaniedbaniach. Także dlatego, że pacjenci chcą walczyć o swoje prawa. Jednak sprawy zalegają w wydziałach cywilnych sądów, a poszkodowani czekają na wyrok latami. Ministerstwo Zdrowia wyszło im naprzeciw i skierowało do konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta. Zgodnie z nim w każdym województwie powstaną specjalne komisje przyznające odszkodowania. Kwota takiego zadośćuczynienia może sięgnąć nawet 300 tys. już w 7 miesięcyPacjenci chcą walczyć z nieudolnymi lekarzami. Potwierdza to sondaż CBOS-uz 2006 roku. 74 proc. respondentów deklarowało w nim, że w razie błędu lekarskiego byłoby gotowych wystąpić na drogę sądową, która jednak jest czasochłonna i kosztowna. Teraz ma być łatwiej i krócej. Starania o odszkodowanie potrwają maksymalnie siedem miesięcy. Do tej pory średnia wynosiła cztery lata. A pacjent mógł wystąpić tylko z powództwa cywilnego. Jak to zmienić? Zgodnie z pomysłem w każdym województwie powstaną dwunastoosobowe komisje. Zbiorą się one dwa razy w miesiącu. A to oznacza skrócenie drogi do uzyskania odszkodowania. I możliwość jego otrzymania bez orzekania o winie lekarza. Nowością jest również zapis o sumach odszkodowań. I tak, za błąd lekarski będzie przysługiwać do 100 tysięcy złotych. Błąd skutkujący śmiercią pacjenta - nawet do 300 tys. złotych. Limity odszkodowań ustalą jednak zakłady ubezpieczeń, które mają umowy ze tu pojawia się pierwszy problem. - Prawdopodobnie zaleje nas fala wniosków o odszkodowania. W takich sytuacjach będziemy starać się o zawarcie ugody - mówi nam anonimowo pracownik jednej z firm ubezpieczeniowych w Poznaniu. Z kolei Magdalena Olborska z PZU twierdzi, że projekt nie był wcześniej konsultowany z ubezpieczycielem. - Dopiero wczoraj został nam są także organizacje walczące o prawa Zanim zbuduje się struktury w każdym województwie minie wiele czasu - twierdzi Waldemar Potarzycki z wielkopolskiego oddziału Stowarzyszenia Primum Non Nocere. - Gruntownej reformy wymaga cały system sądowego orzekania o winie lekarzy. A tworzenie nowych ciał to niekoniecznie dobre rozwiązanie .W Wielkopolsce najwięcej błędów medyków- W Polsce co roku zdarza się ok. 30 tys. przypadków błędów lekarskich - opowiada Waldemar Potarzycki. Bardzo niepokojące jest to, że w 2008 r. Wielkopolska przodowała w statystyce regionów, w których popełniono ich najwięcej. Jednak od ich stwierdzenia do wypłaty rekompensaty droga bardzo Tylko w czterech sprawach uwzględniono roszczenie w całości lub w części - podkreśla sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Jedną z najgłośniejszych spraw była historia ze Szpitala Dziecięcego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu. W zeszłym roku sąd nakazał placówce wypłacić ponad 1 mln zł rodzicom Mateusza, który, w wyniku błędu lekarskiego, został kaleką. - Nie ulega wątpliwości, że krzywda, jakiej doznał Mateusz, jest ogromna, nieodwracalna. Dziecko zostało pozbawione możliwości samodzielnego egzystowania - uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca. To jednak jedna z niewielu spraw, która zakończyła się prawomocnym szacuje Primum Non Nocere niemal 40 proc. wszystkich przypadków to błędy dotyczące opieki ginekologicznej. W listopadzie 2006 r. dwaj lekarze z kliniki przy ul. Polnej w Poznaniu mieli przyczynić się do nieumyślnego spowodowania śmierci 20- letniej Karoliny B. i jej nienarodzonych bliźniąt. Biegli stwierdzili, że dziewczynę i jej dzieci mogło uratować szybkie wykonanie specjalistycznych badań i natychmiastowa cesarka. Proces w tej sprawie rozpoczął się dopiero w ostatnią środę. Lekarze nie przyznali się do o odszkodowania rozgrywa się też w Strasburgu. Tam pomocy szuka matka Agaty, której lekarze pilskiego szpitala odmówili badania endoskopowego ze względu na ciążę. Po kilku miesiącach dziewczyna, cierpiąca na niewydolność wielonarządową, zmarła. Sprawa trafiła do Trybunału Europejskiego. Ustawa wejdzie w życie prawdopodobnie w styczniu 2012 roku. Szybciej nie oznacza łatwiej - popatrzmy na SkandynawówZ Adamem Sandauerem, założycielem i przewodniczącym Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere, rozmawia Katarzyna KamińskaPacjenci będą teraz mogli szybciej uzyskiwać odszkodowania?Bardzo dobrze, że myśli się o szybszej drodze, ale prócz tego dochodzenie odszkodowania powinno być łatwiejsze i dawać rzeczywistą szansę na uzyskanie nie będzie? Zapis propozycji nowelizacji ustawy na to nie wskazuje. Komisje będą miały oceniać czy został popełniony błąd w leczeniu. To kryterium jest bliźniaczo podobne do ustalenia winy za spowodowanie szkody, co robi się obecnie w sądowym postępowaniu cywilnym. Natomiast komisje mogłyby - wykorzystując skandynawskie wzory - ustalać tylko czy można było uniknąć szkody. Jeśli np. pacjent został zarażony wirusowym zapaleniem wątroby, to komisja obecnie będzie musiała ustalić, że popełniono błąd, bo np. nie stosowano jednorazowych igieł i strzykawek, a może, dlatego że źle ustawiono parametry urządzenia do sterylizacji sprzętu, itd… A jeśli nie da się ustalić jak doszło do zakażenia, to czy komisja ustali popełnienie błędu? Stosowanie skandynawskiej procedury, orzeczenia, że można było szkody uniknąć, sprawiałoby, że odszkodowanie byłoby wypłacane po pojawieniu się szkody, której można było uniknąć, bez obowiązku dowodzenia gdzie i jaki błąd popełniono. To zdecydowanie inne i prostsze kryterium, likwidujące znaczną część to, że odszkodowanie otrzymane ta drogą ma wymusić rezygnację z możliwość dochodzenia swoich racji w sądzie? To budzi zdziwienie - nie jestem bowiem pewien, czy nie ogranicza się w ten sposób gwarantowanego konstytucją prawa do rozpatrzenia sprawy w sądzie. W krajach skandynawskich jest inaczej, jeśli poszkodowany wniesie dodatkowo pozew to uwzględnienie roszczenia przez sąd po prostu skutkuje zwrotem odszkodowania pobranego wcześniej od samo odszkodowanie - do 100 tys. za uszczerbek na zdrowiu i 300 tys. za śmierć bliskiej osoby?Nie tylko wysokość, lecz przede wszystkim zasady określania odszkodowań to kolejny problem, do którego mamy uwagi. Po orzeczeniu przez komisję błędu, wysokość odszkodowania ma wedle nowelizacji ustawy, proponować ubezpieczyciel, a moim zdaniem powinna to wyliczyć jakoś komisja. W każdym razie, jeśli poszkodowany tej propozycji nie przyjmie, to nie ma drogi by się odwoływać. Będzie za to zmuszony pokryć koszta postępowania komisji. Nie mam wątpliwości, że ubezpieczycielom nie będzie zależało na wypłacaniu wysokich odszkodowań. Na jakiej podstawie będą wyceniać ile się poszkodowanemu należy? Granice odpowiedzialności lekarza za błąd lekarski wyznacza nie tylko kodeks karny, ale także szereg ustaw nawiązujących do zawodu lekarza. Zgodnie z orzecznictwem błędem w sztuce lekarskiej jest czynność (zaniechanie) lekarza w zakresie diagnozy i terapii ,niezgodna z nauką medycyny w zakresie dostępnym dla lekarza. Więcej na Comments are closed.

podaj co grozi lekarzowi za błąd lekarski historia