Na pewno jesz coś pysznego, daj spróbować! – można wyczytać w oczach wpatrującego się w nas psa. Czym warto podzielić się z psem?
Czy pies może jeść kiełbasę? Samo mięso wieprzowe nie jest szkodliwe dla psów. Jednak mocno posolone, tłuste kiełbasy nie będą zdrowe dla domowego czworonoga. Częste podawanie psu kiełbasy może być przyczyną otyłości, biegunki, niestrawności, a nawet problemów z trzustką.
Kapusta kiszona. Domowa kiszona kapusta jest bardzo prosta do zrobienia. To przepis dla każdego, ponieważ można ją trzymać w słoikach w zwykłej lodówce. Zapraszam i życzę smacznego! - propozycje na różne dodatki do kiszonki. - tylko dwa bazowe składniki i dokładny opis wykonania. Czas przygotowania: 30 minut.
To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać. 1 ocena Najlepsza odp: 100%. 0. 2. Tagi: bigos. xDD. odpowiedział (a) 18.08.2009 o 06:06: Zobacz 14 odpowiedzi na pytanie: Czy chomik może jeść sałate i kapuste .?
Kiszona kapusta to popularny element polskiej kuchni. Jest dodatkiem do wielu potraw i głównym składnikiem różnego rodzaju sałatek. Substancje, które się w niej znajdują, często pozytywnie wpływają na organizm człowieka. Jakie składniki odżywcze można znaleźć w kiszonej kapuście? Kto nie powinien jej jeść i dlaczego? Czym różni się kapusta kiszona od kwaszonej?
Uwielbia kapuste kiszona, ktora tez dziala jak wymiatacz. Wiec jak sie Joga nawcina czegos niejadalnego co niestety jej sie zdarza, to wtedy daje jej troszke kapustki kiszonej ktora rewelacyjnie wymiata wszelkie dziwactwa z jej zolądka :)Ewa W. edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 11:19
iqKzog. Domowa kiszona kapusta Często pytacie mnie jak kisić kapustę i czy domowa kiszona kapusta jest zdrowsza od tej, którą można kupić w sklepach. Uważam, że tak i zdecydowanie raz jeszcze tak! Na pewno od tych w słoiku, co stoją na półce. Taka kiszona kapusta jest pasteryzowana, więc żegnajcie zdrowe bakterie. Nie ma ona już wartości takich jak domowa kiszona kapusta, taka prawdziwa, żywa i pyszna. Uważam, że zawsze najlepsza jest domowa kiszona kapusta i nie ma tu żadnych wyjątków od reguły. Nie ta ze sklepu, nawet ekologiczna ma się nijak do domowych wyrobów pod względem smaku, miękkości i grubości pokrojenia. Ja uwielbiam, gdy kiszona kapusta jest bardzo drobno poszatkowana, z dużą ilością marchewki. Nie mogę takiej dostać, więc robię sama. W sumie nic dziwnego, domowa kiszona kapusta jest prosta do zrobienia. Trochę szatkowania, trochę ubijania i 20 kg stoi i się kisi. U mnie powstały dwa wiadra kiszonej kapusty, każdy po 10 kg. Kupuję wiaderka przeznaczone do spożywczych artykułów na allegro, to świetne i wygodne rozwiązanie. Teraz relacja z placu boju! Moja niedzielę mija z kijem w ręku, bo taka jestem waleczna ;) Biję ją i biję aż soki puści :) Tak, kiszona kapusta wymaga wysiłku, ja szatkuje i tłukę, dziecko tez pomaga. Więc jak widać na załączonym obrazku u nas niedziela mi pod hasłem: DOMOWA KISZONA KAPUSTA. A ty robisz kiszona kapustę, czy kupujesz? Lubisz tak generalnie? Jeśli nie polecam polubić i zrobić na początek chociaż 5 kg w końcu domowa kiszona kapusta nie ma sobie równych! Domowa kiszona kapusta Domowa kiszona kapusta – składniki: 10 kg białej kapusty 1 kg marchwi (może być mniej ja lubię więcej) 200 g soli himalajskiej (ja miałam różową drobną) – uwaga, sól soli nie równa. Trzeba próbować na smak. Domowa kiszona kapusta – przepis: Kapustę obieram z zewnętrznych brzydkich liści, przekrawam na pół i wycinam twardy głąb. Szatkuje bardzo drobno w cieniutkie paseczki. Można ręcznie ale można również w malakserze z tarczą siekającą w plastry. Marchew obieram i ścieram w wiórki. Kapustę i marchew przekładam do miski, solę i mieszam dokładnie (ja używam rękawiczek jednorazowych, żeby zachować czystość). Po 15 minutach, gdy kapusta zmięknie przystępuję o ubijania. Można to robić wałkiem bez końcówek, łyżka płaską lub kijem do kapusty. Właściwie wszystko się nada co pozwala na jej tłuczenie. Kapusta musi puścić dużo soku. Przekładam ją do wiaderka lub kamionki, dokładnie uciskam aby nie było pomiędzy powietrza, przykrywam talerzem i obciążam. Cała kapusta musi być zanurzona. Trzymam ja w temperaturze pokojowej, po 2 dniach zacznie mocno pracować i się podnosić, to znak, że trzeba zdjąć talerz i przebić ją ponownie, czyli ubić odgazowując. Jeśli nie będziecie odgazowywać stanie się gorzka. Kapusta kisi się średnio 7-14 dni zależnie od temperatury otocznia. Gdy przestanie pracować i nie trzeba będzie jej odgazowywać raz dziennie to znak, że można przekładać ją do słoików. Kapusta kiszona przełożona do słoika musi być mocno ugnieciona i zalana sosem. Zakręcona i wstawiona w zimne miejsce. Ja trzymam w lodówce ale piwniczka też będzie ok. Domowa kiszona kapusta jest przepyszna, zupełnie inna niż te sklepowe wersje nie mówiąc już o kwaszonej kapuście czyli zakwaszanej octem. Reader InteractionsSzukaj przepisu na stronie SKLEP Z EBOOKAMI
Kapusta kiszona - warto ją jeść? Kapusta kiszona – wspaniała spiżarnia witamin i minerałów poprawi wartość każdego obiadu. Czy aby w 100%? Sprawdź, koniecznie, czy kapusta, którą kupujesz w sklepie jest zdrowa! Myślisz, proste, kupię gotową kapustę kiszoną w sklepie, jednak nie przyjdzie ci nawet do głowy, że często w sklepach sprzedają kapustę chemicznie zakiszoną! Jak odróżnić naturalnie kiszoną od tej chemicznie? Prawdziwa kiszona kapusta jest jasna, elastyczna i lekko kwaśna. Naturalnie kiszona kapusta musi oddychać, mieć dostęp powietrza na przykład w beczce lub garnku kamiennym. Nie wolno jej zamykać w folii. Chemicznie kiszona kapusta jest żółta, wiotka i bardzo kwaśna. Staje się taka przez zastosowany do kiszenia kwas askorbinowy, który wypłukuje naturalną witaminę C i konserwanty, które zabijają pożyteczne bakterie. Naturalnie kiszona kapusta jest źródłem witaminę C (dawniej używana przez załogi okrętów jako środek przeciw szkorbutowi), witaminy B12, witaminy E, naturalnych przeciwutleniaczy, takich jak karotenoidy i polifenole, bakterii Lactobacillus rozkładających cukry w kwas mlekowy (przywraca równowagę kwasowo-zasadową i korzystnie wpływa na florę bakteryjną jelit), działających grzybo- i bakteriobójczo fitoncydów, związków siarkoorganicznych. Dlaczego warto jadać kapustę kiszoną? Kapusta kiszona: oczyszcza organizm z toksyn i przyśpiesza przemianę materii odświeża umysł, daje uczucie radości uodparnia na sytuacje stresowe pobudza przemianę materii w komórkach mózgu i nerwów przyspiesza wykorzystanie żelaza (procesy krwiotwórcze) pobudza wzrost komórek i działa odmładzająco pomaga w budowie tkanki kostnej reguluje przemianę tłuszczową i obniża poziom cholesterolu wzmacnia mięśnie (głównie mięsień sercowy) wzmacnia układ odpornościowy działa na poprawę wyglądu skóry, włosów i paznokci chroni przed wolnymi rodnikami, które uszkadzają komórki i przyspieszają proces ich starzenia Kapusta kiszona jest tradycyjnym pokarmem nie tylko w Polsce, ale ceni się ją także w wielu krajach na świecie. U nas jest tania i dostępna przez cały rok. Jednak kupując kiszoną kapustę, wybierajmy naturalnie kiszoną :) A najbardziej polecam jesienią własnoręcznie ukisić swoją własną kapustę - jest najsmaczniejsza :) Ciekawostka - w Polsce odbywa się Święto kapusty, na początku września, w miejscowości Charsznica w woj. małopolskim. Podczas tego święta wybiera się króla i królową kapusty. Rejon ten słynie z produkcji wysokiej jakości kapusty kiszonej, często eksportowanej i docenianej za walory na całym świecie. SMACZNEGO!!!
Na poczatkyu ciazy wogole mnie odrzucilo od slodyczy, teraz czasami pociagnie ale nie jakos specjalnie, cera mi sie poprawila i wszyscy mi mowia ze mi ciaza sluzy, brzuch mam wysoko i z USG wynika ze bedzie corcia. Wiec u mnie sie nie sprawdzilo nic :D Odpowiedz oj u mnie zdecydowanie slodkie ogorka kiszonego jadlam moze z 2 razy ale bez entuzjazmu ;) Odpowiedz dla mnie przez 9 miesięcy słodycze mogły nie istnieć, na czekoladę patrzec nie mogłam odżywiałam sie głównie kwaśnymi owocami, mandarynki pochłaniałam w ilościach hurtowych. Cera, włosy, paznokcie - rewelacja (niestety to już przeszłosć) a brzuch jak piłka :) Odpowiedz Dla mnie mit. Miałam ochotę na pikantne, na mięso, na kapuche kiszoną i ogóry i jest mała dama :D Odpowiedz no to u mnie sie sprawdzilo w 100%, kiszone ogórki, zero słodkości i chłopak :) Odpowiedz Witam wszystkich Jestem tu pierwszy raz. Przy pierwszej ciąży jadłam tylko same ogórki kiszone i koreczki śledziowe oraz wszystko co ostre, słodkie jadłam ale w małych ilościach-no i Dawidek ma prawie 6 lat. Natomiast teraz jestem w 13 tygodniu ciąży i mam same mdłości czego nie znałam przy pierwszej ciąży, jak czuję zapach kawy to umieram, słodkie bym cały czas jadła no i oczywiście na ostre potrawy reaguję wymiotami-może będzie dziewczynka lol Odpowiedz no tak... A u mnie żadnych zachcianek. Ani na słodkości ani na kwaśności. Mężowi w nocy pozwalam pospać, nie musi pędzić na stację benzynową lub do Tesco po lody albo kiszone ogórki ;) A ma być na 95% córcia. Odpowiedz jeśli kwaśne na chłopca a słodkie na dziewczynkę to u mnie zupełnie na odwrót. od słodkiego mnie odrzuciło. jadłam jedynie cukierki ale musiały być kwaśne. zajadałam się mandarynkami-ilości szły w reklamówki. ogórki kiszone też były w cenie :) poza tym mięso było be za to o 3 w nocy nachodziła mnie chęć na bób. z cerą problemów nie było. Odpowiedz Zupełnie na odwrót ;) Przez całą ciążę objadałam się słodyczami, od kapusty kiszonej mnie odrzucało ;) Jest chłopiec. :D Odpowiedz minisia napisał(a):Od samego początku ciąży miałam smaki tylko na słodkie, słodkie i jeszcze raz słodkie i tak jest do teraz. Kwaśne, słone jest mi poprostu obojętne. I z USG wyszło, że będziemy mieć córeczke, więc tu by sie sprawdziło ;) Ale mówią, że jak dziewczynka to się brzydnie - u mnie wręcz przeciwnie - włosy, cera, paznokcie wszystko mam o wiele lepsze niż przed ciążą i mówią, że ciąża mi służy- więc tu sie nie sprawdza ;) No i mamy od 8 dni córeczke ;) Odpowiedz Ja też nie wierzę w takie przesądy, to chyba jest rzecz indywidualna. Jednak w moim przypadku częściowo się sprawdziło (jak na dzień dzisiejszy): słodycze mogę jeść zawsze i wszędzie w każdej postaci. Śledzie zjadłam raz, bez żandego entuzjazmu, ogórkanie jadłam ani jednego. Pomidory też mogę wcinać non stop :) Jeśli chodzi o cerę nie pogorszyła się, wszyscy dookoła mówią, że ciąża mi służy i że na pewno będzie chłopak. Z USG wg lekarki bez wątpienia wyszła dziewczynka :) Pożyjemy, zobaczymy, być może jak urodzę zweryfikuję swoje poglądy ;) Odpowiedz Po ogórkach kiszonych wymiotowałam. Cera wcale mi się nie poprawiła. Do słodyczy mnie nie ciągnie. Będzie syn :) Odpowiedz nie bardzo w to wierzyłam, ale zanim się dowiedziałam że jestem w ciąży opróżniłam 0,5l wodę z ogórków ni z tego ni z owego aż K się zdziwił lol Odpowiedz i duzo kwasnego i bardzo duzo slodkiego i jeszcze wiecej ostrego :) mamy dziewczynke :love: Odpowiedz Ja zawsze byłam sceptycznie nastawiona do prorokowania płci na podstawie zachcianek kulinarncyh mnie jednak dwukrtonie się potwierdziły. Pierwsza przed wykonaniem testu ciązowego zajadałam się ogórkami konserowowymi,papryka konserwową i rewelacyjna,łosy 9jakby dwukrotnie zwiększyły swoją objętość),mdłości i wymioty w stopniu we wrześniu koćzy 3 latka. :) Druga ciąża. Nigdy nie mogłam zrozumieć jak można na raz zjeść całą nie byłam w 2 ciąży. :) Cera na samym początku jak u nastolatki,paznokcie (wcześniej jak ze stali) zaczęły się itp atracje towarzyszyły mi przez pierwszych 5 piłka,ale bardziej szpiczasta. Ciąża podobno mi służyła,ale ja tam widziałam różnice w swoim jutro kończy 3 tygodnie. :) Odpowiedz Na śniadanie, obiad i kolację mogłam jeść pomidory. Cera - fatalna. Koszmar jakiś - od samego początku do końca ciąży miałam okropną cerę a o plecach nawet nie wspomnę :/ Odpowiedz u mnie faktycznie mit sprawdził się- nie mogę żyć bez słodyczy, a cerę mam okropną (będzie córcia :D ) Odpowiedz ja wcinam slodkie i bedziemy mieli niespodzianke lol Odpowiedz MiuMiu napisał(a):Ja przed ciążą lubiłam słodkie i w czasie i po. Ogórki czasami jadłam żeby nie wymiotować bo faktycznie pomagały, a potem dla poprawy smaku pół słoika nutelki lol aaa no i urodził się Kuba oczywiście, a nie dziweczynka Odpowiedz Ja przed ciążą lubiłam słodkie i w czasie i po. Ogórki czasami jadłam żeby nie wymiotować bo faktycznie pomagały, a potem dla poprawy smaku pół słoika nutelki lol Odpowiedz naitre napisał(a):minisia napisał(a):Od samego początku ciąży miałam smaki tylko na słodkie, słodkie i jeszcze raz słodkie i tak jest do teraz. Kwaśne, słone jest mi poprostu obojętne. I z USG wyszło, że będziemy mieć córeczke, więc tu by sie sprawdziło ;) Ale mówią, że jak dziewczynka to się brzydnie - u mnie wręcz przeciwnie - włosy, cera, paznokcie wszystko mam o wiele lepsze niż przed ciążą i mówią, że ciąża mi służy- więc tu sie nie sprawdza ;) Jakbym czy6tała o sobie :D No proszę i w dodatku u też będzie Hania ;) Odpowiedz panna_van_gogh napisał(a):Carrie napisał(a): Panna, to jeszcze może być regionalne 8) Powiadasz? 8) No baa 8) Odpowiedz ja miałam ogromną ochotę i na słodkości i na kwaśne. cere miałam i super i kiepską - zależy w którym miesiącu. Odpowiedz moja rodzicielka w ciązy ze mna będac śledzie namiętnie wcinała- penisa u mnie brak, więc gdy przy drugiej ciązy się podobne gusty kulinarne pojawiły jak nic miałam mieć siostrę, a nie mam-facio się urodził więc chyba to tak bardziej indywidualnie należy rozpatrywać... Odpowiedz Ja też dołączę do tych,co mity obalają: 8) Mialam ochotę na kwaśne(na poczatku na kapustę kiszoną a póżniej śliwki) lol Cera,włosy,panokcie-REWELACJA! Wszyscy mi mówili,ze wygladam kwitnąco! ;) (i na syna) Urodziłam CÓRECZKĘ (i tak czulam-osobiscie- od pierwszego miesiąca,ze to bedzie dziewczynka-wbrew opiniom innych ) ;) Odpowiedz naitre napisał(a):minisia napisał(a):Od samego początku ciąży miałam smaki tylko na słodkie, słodkie i jeszcze raz słodkie i tak jest do teraz. Kwaśne, słone jest mi poprostu obojętne. I z USG wyszło, że będziemy mieć córeczke, więc tu by sie sprawdziło ;) Ale mówią, że jak dziewczynka to się brzydnie - u mnie wręcz przeciwnie - włosy, cera, paznokcie wszystko mam o wiele lepsze niż przed ciążą i mówią, że ciąża mi służy- więc tu sie nie sprawdza ;) Jakbym czy6tała o sobie :D Mam to samo :) Odpowiedz ja za slodycze w cizay bym zabila 8) a w brzuchu chlopak jak nic 8) Odpowiedz minisia napisał(a):Od samego początku ciąży miałam smaki tylko na słodkie, słodkie i jeszcze raz słodkie i tak jest do teraz. Kwaśne, słone jest mi poprostu obojętne. I z USG wyszło, że będziemy mieć córeczke, więc tu by sie sprawdziło ;) Ale mówią, że jak dziewczynka to się brzydnie - u mnie wręcz przeciwnie - włosy, cera, paznokcie wszystko mam o wiele lepsze niż przed ciążą i mówią, że ciąża mi służy- więc tu sie nie sprawdza ;) Jakbym czy6tała o sobie :D Odpowiedz MonikaT napisał(a):Cerę miałam super, ponadto ciągoty do mięsnych/warzywnych potraw. A ogórki małosolne i kapustę kiszoną to jadłam na kilogramy. I mam piękną córeczkę. U nas podobnie, tylko cera byla gorsza - no i te sledzie, achh ... :D Odpowiedz Brzuszek piłeczka, cera genialana, tak samo włosy i paznokcie, do tego mega ilości wszystkiego co naturalnie kwaśne. Rzeczy z natury nie bedace kwasnymi topilam w soku cytrynowym. I... ...Zuzia ma już prawie 2 latka. :D:D Odpowiedz Carrie napisał(a): Panna, to jeszcze może być regionalne 8) Powiadasz? 8) Odpowiedz panna_van_gogh napisał(a):Carrie napisał(a):fjona napisał(a):tez nie wiem czy to mity czy nie, ale na początku ciąży odrzucalo mnie od słodkości, niebywałe! cerę miałam super, i generalnie "ciąża mi słuzyła" podobno, aha i jest chłopiec :) Solares napisał(a):Miałam wstręt do tym cera piękna, brzuszek "piłka"...chłopiec lol lol lol Identycznie 8) I calutką ciążę, dzień w dzień jadłam pomidorową lol A jak się zaczął sezon to arbuzy 8) Dokładnie :o brzuch piłka, super cera, zapach czekolady i innych słodyczy jest dla mnie nie do zniesienia, wcinam wszystko co pomidorowe i od samego poczatku pozeral arbuzy w ilosciach hurtowych 8) podobno ma byc ON 8) Panna, to jeszcze może być regionalne 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):fjona napisał(a):tez nie wiem czy to mity czy nie, ale na początku ciąży odrzucalo mnie od słodkości, niebywałe! cerę miałam super, i generalnie "ciąża mi słuzyła" podobno, aha i jest chłopiec :) Solares napisał(a):Miałam wstręt do tym cera piękna, brzuszek "piłka"...chłopiec lol lol lol Identycznie 8) I calutką ciążę, dzień w dzień jadłam pomidorową lol A jak się zaczął sezon to arbuzy 8) Dokładnie :o brzuch piłka, super cera, zapach czekolady i innych słodyczy jest dla mnie nie do zniesienia, wcinam wszystko co pomidorowe i od samego poczatku pozeral arbuzy w ilosciach hurtowych 8) podobno ma byc ON 8) Odpowiedz U mnie zupelnie na odwrot. Słodkie mnie odrzuca za to uwielbiam wszystko co slone, cera jest duzo lepsza niz przed ciąza, wlosy i paznokcie też i jest dziewczynka. Chyba, że przy narodzinach okaze sie inaczej ;) Odpowiedz Ja również słodyczami zajadałam sie całą ciążę tak więc wg mnie to tez tylko mit bo mam synka :) Odpowiedz Nie ciagnelo mnie ani do kapusty ani do ogorkow kiszonych. Za to slodkie jadalm bez umiaru Jest syn - a wiec zupelnie na odwrot lol Odpowiedz Ja od początku miałam ochotę i na to i na to. Również od samego początku ciąży jak i do tej pory słysze wokoło komentarze "pewnie będzie chłopiec bo tak ładnie wyglądasz" rozmówca na ogól robi wielkie gały gdy mówię, iż 3-krotnie potwierdzona dziewczynka. Tak więc takie gadanie spokojnie można mniędzy bajki włożyć! Odpowiedz mo_nicka napisał(a):U nas będzie facet i myślę, że coś w tym jednak jest, bo ja w 3 miesiącu o mało do beczki z kiszoną kapustą u babci nie wpadłam lol tak mi się jej chciało. Niezłe lol Jak teściowa nakisiła ogórków, to wiecznie chodziłam koło gara i kubkiem nabierałam wody z ogórków, po czym piłam ją duszkiem. Mogłam tak na raz wypić trzy kubki, pozostałymi pięcioma się już delektowałam :D Odpowiedz całą ciążę ciągnęło mnie do słodkości, cerę miałam super - mam Jasiola :D Odpowiedz Od samego początku ciąży miałam smaki tylko na słodkie, słodkie i jeszcze raz słodkie i tak jest do teraz. Kwaśne, słone jest mi poprostu obojętne. I z USG wyszło, że będziemy mieć córeczke, więc tu by sie sprawdziło ;) Ale mówią, że jak dziewczynka to się brzydnie - u mnie wręcz przeciwnie - włosy, cera, paznokcie wszystko mam o wiele lepsze niż przed ciążą i mówią, że ciąża mi służy- więc tu sie nie sprawdza ;) Odpowiedz Ja od początku mogłam jeść tylko kwaśne, teraz już niekoniecznie mogę jeść słodycze ile wlezie, kłopotów z cerą prawie nie mam, a i kapusty kiszonej to chyba bym zjadła lol . Ma być chłopiec, zobaczymy. lol Odpowiedz ja uwielbiam slodycze... a na poczatku ciazy nagle zaczelo mnie od nich odrzucac "z sila wodospadu". jedyne przypadki kiedy mnie mdlilo - to na widok meza zajadajacego ciastko.. (potem niestety mi przeszlo...). za to kabanosy musialy byc zawsze w lodowce 8) bedzie chlopak.. a wierzyc nie chcialam z smakowe "przesady" Odpowiedz słodycze w ilościach hurtowych. Dziewczynka Odpowiedz u nas wyszlo ze jest chłopak: a ja od poczatku wcinalam samo słodkie, od jakiegos czasu nie moge patrzec na czekolade, ale zeby mnie na kwasne ciągnęło to tez nie powiem, cera spoko, brzuszek jak piłka. Zobaczymy Odpowiedz U nas będzie facet i myślę, że coś w tym jednak jest, bo ja w 3 miesiącu o mało do beczki z kiszoną kapustą u babci nie wpadłam lol tak mi się jej chciało. Do teraz wolę konkretne smaki i odrzuciło mnie całkowicie od słodyczy. Odpowiedz Cerę miałam super, ponadto ciągoty do mięsnych/warzywnych potraw. A ogórki małosolne i kapustę kiszoną to jadłam na kilogramy. I mam piękną córeczkę. Odpowiedz fjona napisał(a):tez nie wiem czy to mity czy nie, ale na początku ciąży odrzucalo mnie od słodkości, niebywałe! cerę miałam super, i generalnie "ciąża mi słuzyła" podobno, aha i jest chłopiec :) Solares napisał(a):Miałam wstręt do tym cera piękna, brzuszek "piłka"...chłopiec lol lol lol Identycznie 8) I calutką ciążę, dzień w dzień jadłam pomidorową lol A jak się zaczął sezon to arbuzy 8) Odpowiedz Miałam wstręt do słodkości. Wyjątek to rury z bitą śmietaną. Poza tym cera piękna, brzuszek "piłka"...chłopiec lol lol lol Odpowiedz tez nie wiem czy to mity czy nie, ale na początku ciąży odrzucalo mnie od słodkości, niebywałe! cerę miałam super, i generalnie "ciąża mi słuzyła" podobno, aha i jest chłopiec :) Odpowiedz Ja mogę na podstawie opowiadań mamy stwierdzić, że to mit... podobno w ciąży ze mną zachcianek nie miała, a na mojego brata jadła czekoladę. Po drodze do parku kupowała sobie tabliczkę czekolady i wcinała :) Mama mojej koleżanki jadła cytryny jak miała ją urodzić :) Odpowiedz Ja miałam ochotę na wszystko (a najlepiej wszystko naraz), cerę miałam piękną, brzuch sterczący i wyszedł chłopiec ;) Ale nie wiem, czy to wszystko miało coś wspólnego ;) Odpowiedz A ja od początku mam ochotę na słodycze i będzie chłopiec 8) Odpowiedz no to u mnie niewiadomo co wyjdzie bo wcinam tylko kwaśne i ostre na słodycze spojrzec nie mogę a cerę mam fatalną ;) Odpowiedz
Najlepsza odpowiedź neva odpowiedział(a) o 18:36: stanie się jedno; bąki ! :D tak miał pies mojej sąsiadki Odpowiedzi belllls odpowiedział(a) o 18:24 nic mu się nie stanie ;D mojej siostry ciotecznej pies zjadł trutkę na szczury i żyje do tej pory i ma się dobrze ;D blocked odpowiedział(a) o 18:25 Mój zjadł i miał srake:D na serio DoggZly odpowiedział(a) o 18:26 Pies zapewne jeżeli zjadł dość dużą ilość Będzie miał wymioty oraz biegunkę . Podaj duże ilości wody psu aby kapusta szybciej znalazła swoje ,, miejsce " a odbycie i żeby szybciej wydostała się z ciała psa . Na przyszłość trzymaj takie rzeczy z daleka od psa . Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Przepis na kiszoną kapustę w domu: w słoiku, beczce, tego, co mamy obok siebie lub w zasięgu ręki nie dostrzegamy. Tak jest nie tylko z uczuciami i ludźmi, ale i z jedzeniem. Oto niedoceniana KAPUSTA KISZONA – ona bowiem (i przepis) jest moją dzisiejszą ukisić kapustę – czego dowiesz się z tego artykułu? Chciałabym przeprowadzić Cię przez cały proces kiszenia samemu kapusty w domu, w naczyniach, które masz do dyspozycji: słoikach, kamionce lub tego co nieco opowiem o właściwościach kapusty i odpowiem na najczęściej pojawiające się tradycyjny, najlepszy przepis na kiszoną kapustę, Jakie właściwości ma kapusta kiszona,Podpowiem ile soli dodać do kapusty,Jakie powinny być proporcje soli i kapusty,Jak układać kapustę w naczyniach,Co zrobić, by kapusta ukisiła się szybciej,Gdzie przechowywać ukiszoną kapustę,Czy można dokisić kapustę gdy jej braknie i całą zjemy,Jak przygotować kapustę w naczyniach dostępnych w domu (słoik, garnek, kamionka)Co zrobić, by kapusta była dobrze ukiszona, soczysta i kiszona – moc witamin! Kapusta kiszona bogata jest w naturalną ( a nie coraz bardziej popularną w proszku) witaminę C, a także B,E, liczne sole mineralne i siarkę. Ten ostatni pierwiastek korzystnie wpływa na wygląd włosów, skóry i paznokcie. Dzięki naturalnemu kwasowi mlekowemu (dającemu kwasowość kapuście), ma działanie bakteriobójcze i moim rodzinnym – jak zresztą w każdym śląskim domu – zawsze kisiło się kapustę na zimę. I tę dobrą, zdrową tradycję zasmażana, surówka z kiszonej kapusty, kapusta z grochem, łazanki z kapustą, kapuśniak, kwaśnica i wiele innych dań, których głównym składnikiem jest kiszona kapusta, będą jeszcze lepsze, gdy wiedząc jak zrobić kapustę kiszoną, przygotujemy swój zapas na prawda nie kiszę kapusty w beczce, tylko w kamiennym garnku i słoikach. Jeśli zrobię za mało – a tak jest zazwyczaj – dodatkowo kiszę kapustę w ciągu zimy. Kiszona kapusta zmienia swoją kwasowość w miarę leżakowania – ale nie psuje się, więc nie pasteryzuję jej, mimo że jest coraz bardziej mam swój leczniczy sok (kwaska jak na niego mówiliśmy w dzieciństwie), do robienia kuracji oczyszczająco wzmacniających organizm lub jako podstawę do ugotowania kwaśnicy. Przepis na kiszoną kapustę w domuNiżej znajdziesz instrukcję krok po kroku jak przygotować kapustę do kiszenia, ile (oraz jaką) soli dobrać oraz jak powinien wyglądać cały proces:1. Składniki – kiszona kapustakapusta białasól niejodowana, preferuję kamiennąewentualnie przyprawy, jak: liście laurowe, ziele angielskie, owoce jałowca, koper, kminek – ja nie używam do kiszeni żadnych przypraw2. Kiszenie kapusty – ile soli na 1 kg?Bardzo ważne pytanie, aby kapusta kiszona nie była ani za słona, ani za mało słona, bo wtedy może się moja odpowiedź – 20 gram soli na 1 kilogram W czym ukisić kapustę?Potrzebujemy kamiennego gara do kiszenia lub szklanych słoików. Ja używam dużych, pięcio – litrowych słoików, ale mogą być nawet Szatkowanie kapusty: Zanim zabierzemy się do domowego kiszenia kapusty, trzeba ją odpowiednio przygotować czyli to zrobić samemu lub kupić gotową kapustę do ukiszenia (tę drugą opcję polecam, zwłaszcza gdy chcemy ukisić spore porcje):Wersja pierwsza – szatkowanie samemuKapustę rozkroić na ćwiartki i drobno poszatkować na szatkownicy. Ostatecznie można drobno pokroić ostrym Wersja druga – kupienie już poszatkowanej kapusty Późną jesienią – najlepiej w październiku – kupić kilka kilogramów kapusty na targu lub w warzywniaku. Najczęściej jest ona zapakowana do foliowego worka – koniecznie trzeba zadbać, żeby się nie zaparzyła. Po zakupie odkryć górę worka, a po przywiezieniu do domu natychmiast wysypać. Ja kupuję zwykle 10 -15 kilogramów – po ukiszeniu wcale nie jest to taka duża Jak kisić kapustę w słoikach, w kamionce lub beczce – instrukcja krok po kroku:Poszatkuj kapustę (zrób to sama lub kup poszatkowaną)Poszatkowaną kapustę (liczy się waga samej poszatkowanej kapusty- bez głąba i bocznych liści) – wrzucić do naczynia/miski, tak dużej, żeby można ją było swobodnie wymieszać. Zasypać odpowiednią ilością soli, dokładnie wymieszać i lekko ubić (na przykład drewnianym tłuczkiem do ziemniaków). Zostawić na przynajmniej kapusta lekko puści sok, wymieszać i wkładać do naczynia, w którym będzie się warstwami – każdą warstwę mocno ubijać. I tak do momentu, aż wypełnimy całe naczynie. UWAGA! – koniecznie trzeba zostawić 4-5 cm wolnego miejsca od góry naczynia, bo gdy kapusta zacznie fermentować, będzie się tam zbierał górze słoika MUSI być woda, czyli sok z kapusty. W przeciwnym razie kapusta zepsuje się – warstwa soku chroni ją od położyć na górze liście z kapusty, ale pod warunkiem, że będą zalane – szczególnie jeżeli kisimy kapustę w garnku kamiennym lub dużym słoju – obciążyć kapustę ciężarkiem. Ja mam kilka wyparzonych kamieni – polecam ten sposób. Robię to w następująco: kapustę przykrywam gazą, na gazę kładę mały, porcelanowy talerzyk, na który kładę lub przykrywam kisić kapustę bardzo szybko – czyli zostawić w ciepłym miejscu na 4-5 dni. Wtedy fermentacja przebiega dosyć gwałtownie, nawet sok wypływa na zewnątrz. Koniecznie trzeba podłożyć jakąś podstawkę pod naczynie. Po kilku dniach przenieść do zimniejszego pomieszczenia i przechowywać nawet przez kilka od razu wynieść do chłodniejszego pomieszczenia – fermentacja w tym przypadku będzie przebiegała ubieramy trochę kapusty, musimy zadbać, aby pozostała w słoiku część była zawsze przykryta zdarzyła się sytuacja, że sok nie będzie przykrywał kapusty, należy dolać trochę przegotowanej i ostudzonej, lekko posolonej Przebijać kiszona kapustę czy nie?Generalnie są dwie szkoły kiszenia kapusty. Jedna mówi, że dobrze ubitą w naczyniu kapustę przykrywamy lub zakręcamy i odstawiamy do natomiast, że zaglądamy do naczyń z kiszoną kapustą w początkowej fazie fermentacji, kiedy to wytwarzające się gazy podnoszą kiszonkę do przebijamy kiszonkę do dna naczynia, aby gazy ulotniły się, a kapustę ponownie dociskamy, żeby została ubita i pokryta sokiem z jest moja metoda kiszenia kapusty? Wkładam do słoja, zakręcam i zostawiam. Kapusta fermentuje, podnosi się i opada. Nigdy nie pleśnieje, zawsze jest dobra, mocno wskazówki pomocne w ukiszeniu kapustySok z kiszonej kapusty doskonale oczyszcza organizm. Warto zrobić sobie taką kurację – przez kilka/kilkanaście dni pić po pół szklanki soku dwa razy dziennie. Rano wypić na czczo, wieczorem pół godziny po kisimy w dużym naczyniu/słoju, pomiędzy kapustę włóżmy kilka całych liści z kapusty. Będą doskonałym dodatkiem do obiadu lub bazą do przyrządzenia gołąbków w liściach z kiszonej początku lata, gdy tylko pojawi się dobra biała kapusta, kupuję główkę, szatkuję i kiszę – domowa najlepsza: a jaki dodatek do grillowanych mięs!Jeśli w ciągu zimy braknie ukiszonej jesienią kapusty, nie ma problemu. Kupuję główkę białej kapusty, szatkuję i wkładam do słoika. Po kilku dniach mam „samo zdrowie”.Pierwszy etap kiszenia kapusty w domu – Przygotuj odpowiednio słoje do zaprawy!By kiszonki nam wyszły, trzeba odpowiednio przygotować „sprzęt kiszący”. Zobacz jak przygotować słoje do zaprawy! Sprawdź inne przepisy z kiszoną kapustą: Kapusta kiszona z grochem i grzybami Zasmażona kapusta kiszona z ziemniakami Kapusta kiszona na wigilię, bez grzybów i grochu Kapuśniak z kiszonej kapusty Góralska kwaśnica na soku z kiszonej kapusty Surówka z kiszonej kapusty z marchewką i jabłkiem Śledzie (matiasy) w kiszonej kapuście Koniecznie sprawdź inne przepisy na kiszonki!Na moim blogu znajdziesz dużo kiszonych inspiracji – sprawdź te (nieraz zaskakujące) pomysły: Kiszona papryka Kiszony arbuz Kiszone szparagi Rzodkiewki kiszone Kiszone cytryny Kiszone warzywa Kiszone ogórki małosolne Torshi – warzywa kiszone w occie po turecku Kiszone ogórki tradycyjne Kiszone buraki i sok (kwas) z kiszonego buraka Kiszona kapusta z burakami Kiszona kapusta z warzywami Kiszonki – wszystkie przepisy w jednym miejscuMasz pytania dotyczące kiszenia kapusty w domu? Chcesz o coś dopytać? Coś jest niejasne? A może masz swój jedyny, niepowtarzalny przepis na kiszoną kapustę? Pisz w komentarzu!Oceń artykuł[Głosów: 46 Średnia: Otrzymuj powiadomienia o nowych wpisach!Wypełnij formularz, zapisz się na listę, a otrzymasz regularnie informacje o nowych przepisach i relacjach z podróży!
czy pies moze jesc kapuste kiszona